Z góry przepraszam, że tak długo mnie tutaj nie było. Obecnie mam troszkę więcej czasu, więc wracam do Was z bardzo fajnym postem.
Dzisiaj postanowiłam zrobić recenzję produktu, który stosuję już prawię miesiąc i kończę powoli moją kurację.
Od czasu zimowego stan moich włosów się lekko pogorszył a ja nie chcę ich obcinać. Zapuszczam je od nowa i marze by do wakacji były za pas.
Kilka tygodni temu udało mi się podjąć współpracę z firmą JELLY BEAR HAIR, o której dzisiaj mowa na moim blogu, więc teraz pod koniec mojej kuracji jestem w stanie opisać Wam moje wrażenia dotyczące witamin w formie żelek.
W jednym opakowaniu Jelly Bear - witaminowe żelki znajduję się około 60 miśków, czyli wystarczy Wam na miesiąc kuracji.
Dzienna dawka to 2 miśki, bardzo szkoda, że tylko dwa, gdyż są pyszne i najchętniej zjadłabym całe opakowanie ;D
Jedna żelka ma tylko 3 kcal, jest bez glutenu, laktozy, oraz jest wolna od GMO. Posiada wartościowe witaminy, których skład widzicie na załączonym niżej zdjęciu.
Biotyna, cynk, selen - pomaga zachować zdrowe włosy
Niacyna, witamina A - pomaga zachować zdrową skórę
Witamina E - pomaga w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym
Miedź - korzystnie wpływa na kolor i blask włosów
Zauważyłam, że moje włosy zdecydowanie mniej wypadają, pojawiło się sporo baby hair, co mnie cieszy najbardziej. Mam wrażenie, że ogółem się wzmocniły i wyglądają lepiej.
Nie wiem, czy to zasługa żelek, ale moje paznokcie zrobiły się bardzo błyszczące i twarde, a nie stosuję nawet żadnej odżywki do paznokci. Dodatkowym plusem jest poprawa mojego samopoczucia! nic w tym dziwnego, gdyż żelki mają w swoim składzie wartościowe witaminy. Chciałabym znaleźć jakiś minus tego produktu, ale niestety nie znalazłam. Hmmm... no może cena jest wysoka, ale za dobry produkt się płaci.
Cena za jedno opakowanie produktu to 159 zł, ale obecnie trwa promocja, gdzie dostaniecie drugie opakowanie gratis :)
Dodatkowo ja posiadam 10% zniżki dla Was.
Z kodem BL24218370
możecie zamówić wybrany przez Was zestaw tutaj KLIK
LUB
Z kodem Meriska92 możecie zamówić tutaj Klik
Co myślicie o tym produkcie?
Dajcie znać w komentarzach :)
Skład bardzo fajny i spokojnie mogliby je nazwać żelki "włosy, skóra, paznokcie". Ale cena zdecydowanie porażająca :/
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńhttp://marrstyle.blogspot.com/
Cena porazająca, ale żelki? serio? Poszła bym na to :)
OdpowiedzUsuńTylko dwa miski dziennie ? Szkoda :)
OdpowiedzUsuńSuper gdyby nie ta cena :)
OdpowiedzUsuńMusze spróbować ☺
OdpowiedzUsuńNie przekonują mnie takie produkty
OdpowiedzUsuńCiekawe te żelki. Widziałam je w drogeriach, ale jeszcze się nie zdecydowałam:)
OdpowiedzUsuńNa włosy zdecydowanie wolę leki lub suplementy. Te żelki bardziej traktuję jak słodycze, bo mają sporo węglowodanów :)
OdpowiedzUsuńWitaminki w żelkach ciekawa sprawa, ale ja chyba w to nie wierze. Moze wypróbuje kiedyś z ciekawości :D podoba mi się Twoj blog :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o takich żelkach poprawiających kondycję włosów i skóry.Skoro są takie dobre jak opisujesz to może spróbuję;-)
OdpowiedzUsuńTakże używałam ostatnio tych żelek :) Jeśli jesteś ciekawa efektów, zerknij u mnie na najnowszy post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Carrrolina Blog-klik
W życiu o takim czymś nie słyszałam, może przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńnightmareskillme.blogspot.com
Już od dłuższego czasu zastanawiały mnie te żelki! Przydatny post, bo myślałam, że to bubel. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie. Ja na kcal tak bardzo nie patrzę, tylko unikam cukru jak ognia. A na pierwszym miejscu w składzie widzę syrop glukozowy. Podziękuję.
OdpowiedzUsuńMam te żelki po ich stosowaniu zauważyłam ze wlosy wypadają mi mniej. Ale poza tym raczej bez zmian ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żelki, produkt wydaje się bardzo interesujący jednak jak dla mnie cena jest za wysoka.
OdpowiedzUsuńWitaminy w formie żelek są świetnym rozwiązaniem, bo jednak miło jest prowadzić w ten sposób kurację.
OdpowiedzUsuńTych nie próbowałam, ale może akurat z czasem przetestuje - szczególnie w kwestii wypadania.
Myślałam nad zakupem tych żelek, bo mało co działa na moje zniszczone włosy więc przydatna recenzja :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo ciekawie! :) Chyba się skuszę , przyda się moim włoskom. :)
OdpowiedzUsuńWitaminy w formie żelek to bajka jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńWidziałem je na insta :)
OdpowiedzUsuńKurcze nie wiem czy nie zjadłabym od razu całego opakowania ;p
OdpowiedzUsuń